piątek, 18 lutego 2011

Jazdy doszkalające, czy wykupić?

Kiedy należy wykupić jazdy doszkalające?

Autorem artykułu jest Krzysztof Fratczak



Nie da się ukryć, że jazdy doszkalające bywają przez instruktorów traktowane jak świetny sposób na wyciągnięcie pieniędzy z kursantów. Warto więc wiedzieć, jak samodzielnie ocenić, czy potrzebne są nam dodatkowe godziny jazdy z instruktorem.

Zacznijmy od tego, że dość niewielki odsetek kursantów po wyjeżdżeniu podstawowych 30 godzin jazdy posiada wystarczające umiejętności prowadzenia pojazdu by zdać egzamin. 90 % kursantów potrzebuje przynajmniej kilku jazd doszkalających. Jak więc ocenić, w którym momencie warto podchodzić do egzaminu?

Jeśli w ciągu godziny jazdy zdarza ci się popełnić kilka mniejszych błędów, nie jest to coś czym należy się przejmować. Po prostu zapisz się na egzamin. To praktyka czyni mistrza i dopiero po kilkuset godzinach jazdy jest szansa, że będziesz w stanie jeździć bez potknięć. A przecież nie ma sensu wykupywać 100 godzin jazd. Warto natomiast wykupić dodatkowe jazdy doszkalajace, aby przećwiczyć manewry, z którymi z trudem sobie radzisz. Konieczne będą też dodatkowe zajęcia, jeśli rzeczywiście robisz dużo błędów. W takiej sytuacji możliwe, że po prostu trafiłeś na kiepskiego instruktora. Warto więc udać się na jazdy doszkalające do innego instruktora, może nawet w innej szkole.

Dobrym pomysłem jest też wykupienie jednej bądź dwóch godzin jazd doszkalających w dniu egzaminu. Zamiast zapisywać się skoro świt na egzamin, na rano umawiamy się z instruktorem, a na egzamin jedziemy powiedzmy na godzinę dziesiątą. Początkujący kierowcy często siadając za kierownicę przez pierwsze kilka a nawet kilkanaście minut zachowują się jakby pierwszy raz prowadzili samochód. Potrzebują się rozruszać, potem już jeżdżą swobodniej. Bladym świtem wsiądź więc do samochodu instruktora i potraktuj te ostatnie jazdy doszkalające jak rozgrzewkę przed meczem.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz